Gdy byłam dzieckim mój dziadek opowidał przepowiednie... "Gdy armia niemiecka znowu ruszy na Polskę zawrócą, aby ratowac swój kraj. Dodał - Niemcy będą pekać..."
Dzisiaj oznacza to kataklizm... Wg Proroctwa Apokalipsy zaczęła się wojna Goga i Magoga...
Chyba nikt z Polaków nie spodziewał się, że w taki sposób zaatakuje nas Izrael...
cyt. "Gdy patrzy się na rozwój wypadków, można uwierzyć, że ludzie piszący na nowo historię II wojny światowej wmówią niedługo wszystkim skutecznie, że wywołali ją Polacy. Podobną retorykę od dawna słychać też z Moskwy. Jak tak dalej pójdzie, dojdziemy jeszcze do tego, że według oficjalnej historii będzie się twierdziło, że Niemcy co prawda weszli do Polski we wrześniu 1939 roku, ale tylko po to aby ratować polskich żydów przed powszechnym w naszym kraju antysemityzmem."
Osamotniona Polska jest atakowana dyplomatycznie jednocześnie przez Izrael, USA i Ukrainę
pejsy wszystkich narodowości wiedzieli co robią , obrzezano polaków po same jajko
Styczeń 2018 roku będzie zapamiętany na długo. To właśnie wtedy rozpoczął się największy w historii Polski kryzys wizerunkowy naszego kraju zapoczątkowany bezprecedensowym atakiem ze strony Izraela niezadowolonego z polskiego nowego prawa. Teraz do krytyki Polski dołącza państwo satelickie Izraela, czyli USA, oraz oburzona sankcjami za gloryfikację nazizmu Ukraina
Izrael dał znak, niczym chorągiewką, aby dokonać frontalnego ataku na Polskę i to się odbyło, począwszy od obraźliwego przemówienia pani ambasador Izraela, Anny Azari, do którego doszło w Auschwitz. Rząd Izraela postanowił nagle zaatakować Polskę i Polaków jako odpowiedzialnych za Holokaust. Niektórzy politycy izraelscy wprost przyznają, że fraza "polskie obozy śmierci" jest uzasadniona. Dowiedzieliśmy się w ten sposób, że w Izraelu mamy do czynienia z licznymi przypadkami antypolonizmu!
Kryzys dyplomatyczny na linii Polska-Izrael nadal trwa, a nawet dochodzi do jego eskalacji. Jak wynika z najnowszych informacji, pani ambasador Izraela, Anna Azari, została wezwana przez premiera Benjamina Netanjahu na "konsultacje do Izraela". Placówka w Warszawie pozostanie prawdopodobnie nieobsadzona. Odbierane jest to jako kolejny poziom zaognienia wzajemnych stosunków dyplomatycznych. Wymowne jest to, że Polska pozostaje bezczynna. W obawie przed użyciem pałki antysemityzmu, zabroniono nawet protestów pod izraelską ambasadą, bo jak wiadomo o Izraelu wolno mówić tylko jak o zmarłym, czyli albo dobrze, albo wcale.
Najprawdopodobniej wyjazd pani Azari powoduje, że Polska straciła szansę na wydalenie pani ambasador i uczynienie z niej persona non grata, co zapewne zrobiłoby już dawno każde poważne państwo. Jednak nasi sparaliżowani strachem politycy nie otrząsnęli się jeszcze z szoku i od soboty nie zdobyli się na żadną retorsję przeciwko Izraelowi. Powoli padają za to na kolana i zginają posłusznie głowę w oczekiwaniu na karę.
Wygląda na to, że planuje się wyjście z twarzą względem wyborców i jednocześnie zaspokojenie żądań ich szefów z Izraela, za pomocą prezydenckiego weta dla tej ustawy. Jeśli nawet PiS i Duda odegrają taką szopkę i skończy się to wetem, to dla nawet średnio rozgarniętego wyborcy będzie oczywiste, że stało się to ze względu na życzenie wyrażone w niewybredny sposób szantażem przez mocarstwo Izrael.
Weto Prezydenta Dudy będzie po prostu oznaczało, że Izrael wygrał i pokazał naszym politykierom gdzie jest ich miejsce w szeregu. Jednak nawet taki spodziewany akt uległości ze strony Polski względem Izraela z pewnością nie zakończy trwającego już na dobre konfliktu dyplomatycznego, bo chodzi zupełnie o coś innego niż ta nieszczęsna ustawa.
Powoli do ludzi zaczyna docierać, że to co od wielu lat mówi środowisko wolnościowe w Polsce, o roszczeniach żydowskich do bezspadkowych majątków Polaków narodowości żydowskiej, to nie żadne objawy antysemityzmu, tylko po prostu stwierdzenie faktu. Teraz gdy już każdy chyba widzi, że wchodzimy w ostatnią fazę tej operacji, trzeba mieć świadomość, że amerykańska senacka ustawa 447 dała zielone światło do rozpoczęcia ostatniej jej fazy, co obecnie obserwujemy.
Ambasador Izraela przyznała w jednym z ostatnich wywiadów, że ten dyplomatyczny atak Izraela na Polskę to nie tylko kwestia ustawy o IPN, ale również kwestia ustawy reprywatyzacyjnej.
"Jest w tej sprawie spór dyplomatyczny, ale to nie ma nic wspólnego z "wybuchem", który był w sobotę" - przyznała ambasador Anna Azari
Manifestujący do tej pory bezwarunkową miłość do Izraela i Ukrainy polskojęzyczni politycy z PiS muszą od piątku pozostawać w stanie ciągłego szoku. Nagle okazało się, że ich partia rozpaczliwym krokiem usiłuje coś zrobić z żądaniem haraczu względem Polski sformułowanym już w 1996 roku przez przedstawicieli umownego "przemysłu Holokaust".
Polska ustawa o IPN zaniepokoiła już rząd USA. Amerykański MSZ wyraża nadzieje, że Polska ugnie się pod żądaniami Izraela, a polskojęzyczni dyplomaci robią dobrą minę do złej gry sugerując, że wyjaśnią w Waszyngtonie przyczynę tego nieporozumienia. Jest to jednak zupełnie nieprawdopodobne, bo w stosunkach z USA wykazujemy podobnie daleko idący serwilizm jak w stosunku do Izraela.
Dlaczego tak jest?
“Dziesiątki tysięcy obywateli Izraela, którzy przetrwali Holokaust, żyje w tym kraju w skrajnej nędzy” – donosi The Telegraph. W dniu kiedy cały świat obchodzi Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, oni spędzają ostatnie dni swojego życia w głodzie, zimnie i bez dachu nad głową – pisze brytyjski dziennik we wstrząsającym reportażu.
Jednym z nich jest Izaak. W czasie wojny jako dziecko krył się przed Niemcami pod ukraińskim chlewem wraz dziesięcioma innymi przerażonymi Żydami czekającymi na ratunek lub śmierć. Przeżył, ale jego starość w Ramat Gan pod Tel Awiwem jest równie straszna jak tamten ukraiński chlew.
Ze 180 tysięcy Żydów ocalałych i mieszkających teraz w Izraelu, aż 45 tysięcy żyje w upokarzającej nędzy – wynika z raportu izraelskiego Stowarzyszenia Natychmiastowej Pomocy dla Ocalałych z Holocaustu.
Głód, nędza, bezdomność. Oto jak Izrael “dba” o ocalonych z Holokaustu!
A w “pomocy” dla nich przoduje były minister finansów Yair Lapid – ten sam, który tak atakuje Polskę za zakaz mówienia o “polskich obozach”
“Dziesiątki tysięcy obywateli Izraela, którzy przetrwali Holokaust, żyje w tym kraju w skrajnej nędzy” – donosi The Telegraph. W dniu kiedy cały świat obchodzi Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, oni spędzają ostatnie dni swojego życia w głodzie, zimnie i bez dachu nad głową – pisze brytyjski dziennik we wstrząsającym reportażu.
Jednym z nich jest Izaak. W czasie wojny jako dziecko krył się przed Niemcami pod ukraińskim chlewem wraz dziesięcioma innymi przerażonymi Żydami czekającymi na ratunek lub śmierć. Przeżył, ale jego starość w Ramat Gan pod Tel Awiwem jest równie straszna jak tamten ukraiński chlew.
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.
Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je." /Ewangelia wg św. Mateusza/
To są podobno słowa tego cudownego nauczyciela Jezusa. To ja serdecznie pierdole takie nauki i takiego nauczyciela. To jest tak pojebane, że brak mi słów.
Ps. Przyszedł poróżnić bliskie sobie osoby i jak widać udało się, zgodnie ze staro biblijną zasadą dziel i rządź, bo gdzie dwóch braci się bije, tam trzeci obcy korzysta.
Nadal uważasz go za swego mesjasza/zbawcę???